niedziela, 28 września 2014

7 ciekawych spółek i bonus dla łapaczy noży

W weekendowym przeglądzie - 7 spółek, których kursy walczą w rejonach wsparć i oporów, dając szanse na w miarę bezpieczne zagrania techniczne. Dodatkowo - jeden rodzynek dla amatorów mocnych wrażeń.  

Po przebiciu, kilka sesji temu, oporu w rejonie ~38,65zł, kurs GPW [GPW] zbliżył się do 12-miesięcznych maksimów (39,55zł w czwartek) i wrócił złotówkę niżej, potwierdzając, że dotychczasowy opór będzie teraz stanowił wsparcie. Technicznie - jest to podręcznikowy moment na zajęcie pozycji długiej. Gdyby nie wykupienie i ryzyko "strząśnięcia", można by spodziewać się trwałego przejścia psychologicznego poziomu 40,00zł i kolejnej, poważniejszej fali wzrostowej.

GPW. Techniczny powrót do linii przełamanego oporu.

Podobna sytuacja techniczna ma miejsce na wykresie GinoRossi [GRI], spółce dość często goszczącej w tutejszych przeglądach. Przez cały tydzień kurs testował wsparcie na 3,06zł, stanowiące przez ostatnie kilka miesięcy linię oporu. Trwająca od dwóch tygodni korekta schłodziła nieco wskaźniki, co daje szanse na kolejną fazę wzrostową z możliwym kolejnym atakiem na kilkuletnie maksima (3,50zł). Ryzyko stanowi ograniczona płynność, która może utrudniać właściwe zabezpieczenie pozycji.

GinoRossi [GRI]. Powrót do linii przełamanego oporu i możliwy koniec korekty.

W ciekawym punkcie znalazł się kurs ubiegłorocznego debiutanta - spółki Newag [NWG]. Presja popytu wyniosła kurs spółki w rejon 21,50zł, który tuż po debiucie, przez blisko kwartał, stanowił silny opór dla osuwającego się kursu (wygląda na punkt, który któryś z większych graczy obrał sobie za cenę dystrybucji większych zapasów papieru). Przejście oporu może potencjalnie wygenerować dynamiczny ruch w górę. Ryzyko stanowią dość mocno "wygrzane" wskaźniki, które proszą się o korektę przed kontynuacją wzrostów.

Newag [NWG]. Popyt napiera na opór w rejonie 21,50zł.

Wygląda na to, że identyczny scenariusz można rozgrywać na spółce Orzeł Biały [OBL]. Jeśli kurs utrzyma wsparcie na poziomie 8,00zł, można spodziewać się kolejnego ataku na opór ulokowany o 1zł wyżej.

Orzeł Biały [OBL]. Widać sygnały odwrócenia trendu. Nieciekawy jednak wykres A/D.


Z kolei Próchnik [PRC], po roku spadków (z poziomu 4,14zł!), rysuje coś na kształt spodka, z dnem na poziomie 1,30zł i górną krawędzią na poziomie 1,55zł. W piątek kurs spółki zamknął się na tym dokładnie poziomie i widać szanse na wzrosty we wszystkich perspektywach czasowych - tj. zarówno mocne wyjście w górę w ciągu kilku najbliższych sesji, jak i potencjalnie odwrócenie długoterminowego trendu spadkowego.

Próchnik [PRC]. Pora wyskakiwać ze spodka?

Przy rosnącym wolumenie opór w rejonie 6,50zł testuje kurs towarzystwa Quercus [QRS]. Spółka we wrześniu przełamała trwający od początku roku trend spadkowy i rysuje ładną, regularną falę wzrostową.

Quercus [QRS]. Konsolidacja pod linią oporu.

W znaczącym punkcie znajdują się notowania Trakcji [TRK]. Z jednej strony długa biała świeca z 17 września potwierdza przebicie, na wysokich obrotach, oporu na poziomie 1,10zł. Z drugiej, widać zatrzymanie impetu na linii trendu spadkowego poprowadzonej po tegorocznych wierzchołkach (obecnie ~1,18zł). Wydaje się, że - po technicznej korekcie - dopiero przejście tego poziomu otworzy drogę do dalszych wzrostów. W zależności od przyjętej strategii, zysku można szukać zajmując długie pozycje przy wsparciu (~1,10) lub wchodząc na rynek po przebiciu ~1,18.

Trakcja [TRK]. Pora na rozstrzygnięcia. 


Na koniec, dla amatorów mocnych wrażeń - interesująco wygląda New World Resources [NWR]. Spółka od dłuższego czasu znajduje się w poważnych kłopotach. Po dramatycznych spadkach od kilku sesji papier wymieniany jest w cenie 0,11-0,12zł. Wzrost wolumenu może być skutkiem rozgrywania tych wahań przez automaty, ale całkiem prawdopodobne jest też zbieranie akcji przez kapitał spekulacyjny lub ludzi, którzy wiedzą nieco więcej o kończącym się w październiku procesie restrukturyzacji kapitałowej. Ryzyko bardzo wysokie, ale jednocześnie ogromny potencjał zysków dla giełdowych nekromantów.


New World Resources [NWR]. Czyżby katastrofa była już w całości w cenie?

Zysków!

Niedzielny przegląd indeksów giełdowych - będzie zielono?

Miniony tydzień wyglądał raczej jak polowanie na byki i trudno o przesadny optymizm na nadchodzące sesje. Przegląd indeksów pokazuje jednak, że jest parę powodów, żeby wierzyć w kontynuację wzrostów...

Mam z tym niejaki problem, bo moje osobista interpretacja ostatnich sesji jest raczej niedźwiedzia - czwartkowa świeca na WIG20, z bardzo długim górnym cieniem, stanowiła dla mnie dowód silnej dystrybucji na górce, a piątkowe wzrosty należałoby w tym kontekście interpretować jako kolejną pułapkę na byki (w tym: na niedzielnych inwestorów, którzy uwierzą w odwrócenie i w poniedziałek zajmą długie pozycje, wydząc na zderzenie z kolejną falą podaży).

Nazbyt misiowe nastawienie jest jednak dość częstym u mnie błędem poznawczym, więc staram się podchodzić do weekendowego przeglądu z dystansem i czystym umysłem. Efekt tego jest nieco zaskakujący. Indeksy bowiem, w średnim terminie, wyglądają całkiem byczo.

Na wykresie WIG20 narysować można kanał spadkowy, który dość ładnie ujmuje w ramy wrześniową korektę. W tej interpretacji piątkowe minimum na 2455 stanowiłoby test dolnego ograniczenia kanału i jednocześnie zapowiedź co najmniej paru wzrostowych sesji.

Ponadto za optymizmem przemawia na wykresie WIG20:
a) niewielka głębokość korekty przypominająca nieco flagę - czyli niezła baza pod wybicie,
b) falowa struktura narysowana od początku sierpnia (początek 1. fali 1 sierpnia, 8 września jako falowa 5-tka i obecny punkt jako zakończenie fali C) - każąca oczekiwać nowych szczytów,
c) i poziomy na których korekta się zatrzymała (38,2% zniesienia fibo, dołek z połowy września, szczyty z sierpniowej fali) - dowodzące siły rynku.

WIG20. Interwał dzienny. Kończymy falę C i zawracamy przy 38,2 fibo. Byczo.

Scenariusz bazowy realizuje również mWIG40, który w połowie września sforsował poziom ~3600, wyszedł górą z trendu bocznego, a następnie wrócił do tego poziomu i powierdził go jako nowe wsparcie. Na dodatek piątkowa świeczka w formie młota nienajgorzej nadaje się do roli sesji odwrotu i wstępu do wzrostów.

mWIG40. Roczny szklany sufit na 3600 pktach awansował do roli wsparcia.

Najmniej przejrzyście wygląda indeks szerokiego rynku WIG, ale nawet tutaj mieliśmy wieloletnie maksima ustanowione 19 września i obecnie obserwujemy niegroźnie (póki co) wyglądający zwrot w kierunku 54.000 pkt.

WIG. Interwał dzienny. Płytka korekta przy wieloletnich maksimach.

Zawsze warto też spojrzeć, jak nasz rynek wygląda z perspektywy dolara. WIG20USD dotarł w rejony wielokrotnie potwierdzanego poziomu wsparcia ~750 pkt.

WIG20USD. Interwał dzienny. Testujemy roczną linię wsparcia.

Konkluzja jest więc wybitnie sprzeczna z moim subiektywnym odbiorem rynku - zanosi się na wzrosty. Na wszelki wypadek, pamiętajcie o sensownych stop lossach.


BBC o traderach - film dokumentalny

Na wypadek, gdyby w niedzielne popołudnie pogoda się zepsuła, zerknijcie na dwuczęściowy film dokumentalny o traderach.

"Traders: Millions by the Minute" to całkiem interesujący dokument, próbujący zajrzeć w warsztat traderów. Pierwsza część koncentruje się na pracownikach dużych funduszy. Nie jest to, niestety, bardzo dogłębna analiza. Nie dowiemy się za wiele o metodach. To, co udaje się wypatrzeć z krótkich migawek, wskazuje raczej na nieszczególnie wyszukane strategie, a kluczem do sukcesu ("edge") wydaje się być tylko i wyłącznie psychologia i konsekwencja.



W drugiej części uwaga przenosi się na grupę inwestorów indywidualnych. Trudno oprzeć się wrażeniu, że oglądamy klasycznych dawców kapitału dla pierwszej grupy :)


wtorek, 23 września 2014

Zero ryzyka, nagrody do wzięcia - znów wielki konkurs XTB

Na rynku nie istnieje coś takiego, jak zysk bez ryzyka. Bywają jednak okazje, kiedy można się czegoś nauczyć, pobawić się, nic nie zapłacić a dać sobie szansę, na kosmiczne nagrody. Jeśli myślisz o przygodzie na rynku Forex, ten konkurs wygląda na niezły pomysł na start.

Forexowe konkursy organizowane przez XTB to już "świecka tradycja" i dość znana, nie tylko w Polsce, zabawa. Zasady są proste - gracze dostają 10.000 euro i mają tak czarować CFD, walutami, towarami, indeksami i/lub akcjami, żeby wycisnąć możliwie najwyższą stopę zwrotu. Uwagę jak zwykle przykuwają "kosmiczne" nagrody - tym razem do zgarnięcia jest Porsche Cayman i parę elektronicznych gadżetów każdego dnia.

Konkurs XTB Trading Cup 2014 startuje 5 października o godz. 23:00 (niedziela) i trwa do 31 października. Aktualnie trwa rozgrzewka - można w każdej chwili dołączyć do zabawy i potestować platformę i swoje strategie.




Jako że część osób ma alergię na podobne zabawy, zastrzegam z góry, że:

A.
Pula nagród jest raczej niewielka i trzeba mieć naprawdę mnóstwo szczęścia, żeby coś wygrać - nastawianie się na Porsche jest serdecznie bez sensu, lepiej zagrać w totka. Nie (tylko) o to tu chodzi. Sam kiedyś zgarnąłem sztabkę srebra w konkursie Skarbiec TFI, ale prawdziwa zabawa zaczęła się potem, gdy już w realu zacząłem inwestować w surowce.

B.
Celem organizatora jest oczywiście oswojenie z narzędziami i wciągnięcie Was do rzeczywistej gry - mi to nie przeszkadza, bo wiecznie testuję różne strategie, także forexowe, więc w ramach konkursu mogę to robić nadal, dając sobie jednocześnie szansę na nagrodę. Konkurs ma też na celu, to oczywiste, zgromadzić dane traderów, żeby potem XTB mógł spróbować im sprzedać rachunek. Nieasertywnym sierotkom przypominam o bezcennej możliwości zażądania zaprzestania przetwarzania danych osobowych.

C.
W takich konkursach nie wygrywają raczej sensowne strategie, na które można stawiać realne pieniądze; wygrywa agresywny trading i stawianie wszystkiego na jedną kartę. Jeśli ktoś myśli o nagrodach powinien raczej sięgnąć po najagresywniejsze ze swoich rynkowych narzędzi i metod. Jednak, w przeciwieństwie do innych gier giełdowych (jak np. konkurs "Parkietu"), nie trzeba wykładać własnych pieniędzy, co w przypadku karkołomnych strategii (inne nie mają szans na sukces) jest mocno problematyczne.

Jako że XTB oferuje dość zaawansowane narzędzia inwestycyjne (w tym parę rzeczy, których nie oferuje moja obecna platforma), sam wchodzę do tej gry - raczej z myślą o edukacji i eksperymentach, a nie nagrodach. Myślę, że konkurs, to fajna, motywująca metoda na upieczenie paru pieczeni na jednym ogniu. Bliższe informacje o konkursie i formularz rejestracyjny znajdziecie tutaj.

Powodzenia i oby Wasze wirtualne eksperymenty dały potem realne owoce!

niedziela, 21 września 2014

Rozstanie paliwowych gigantów - Orlen w górę, Lotos w dół

Ciekawie wygląda analiza techniczna rodzimych paliwowych kolosów. PKN Orlen wyrwał się w ubiegłym tygodniu z trendu spadkowego, a Lotos uklepuje dno po dramatycznych spadkach. Czy wyceny obu spółek nadal będą się od siebie oddalać?

PKN Orlen [PKN], po dotarciu w marcu w rejon 53,70, na pół roku wszedł w trend spadkowy. W ubiegłym tygodniu mogliśmy obserwować wyłamanie w górę linii trendu spadkowego. Niepotwierdzone, co prawda, jakimś zawrotnym wolumenem, ale mogące zapowiadać dalsze wzrosty...


PKN Orlen [PKN]. Interwał tygodniowy.

...szczególnie, jeśli spojrzeć na konkurencję. Po bardzo silnym tąpnięciu z połowy sierpnia, kurs Lotosu [LTS] ustabilizował się w rejonie 30zł i rysuje obecnie nie-podręcznikową flagę (jeśli miałaby prowadzić do kolejnej fali spadków, powinna być "skierowana" do góry). Spektakularna korekta spowodowana była zapowiedzią nowej emisji i rozwadniania akcji. Zakładając, że rynek dokonał natychmiastowej korekty wyceny, możemy uznać obecną konsolidację za zakończenie efektownych spadków. Równie dobrze jednak możemy obserwować przystanek przy wsparciach, przed kolejną falą wyprzedaży.

Lotos [LTS]. Interwał tygodniowy.

Gdyby decyzje inwestorów rządziły się racjonalnymi argumentami, moglibyśmy zakładać, że słabość LTS i siła PKN będą się nawzajem nakręcać (gracze będą, w ramach ekspozycji na rynek spółek paliwowych, wymieniać papiery Lotosu na akcje Orlenu). Tyle tylko, że większość inwestorów to "portfelowcy", którzy trzymają akcje tych spółek raczej w ramach odwzorowywania komponentów indeksów giełdowych i w tym wypadku udział spółek w portfelu nie zależy od ich kondycji, ale jest precyzyjnie zdeterminowany udziałem w indeksie.

Tym niemniej warto obserwować sytuację techniczną obu spółek, bo w obu przypadkach możemy mieć do czynienia z początkiem większego ruchu cenowego.

Czy złoto odzyska swój blask?

Od połowy lipca złoto straciło na wartości 10% i jeśli polscy inwestorzy nieszczególnie odczuli tę przecenę, to tylko dlatego, że drożejący dolar skutecznie zamaskował faktyczny ruch cenowy kruszcu. Wraz z korektą na dolarze, złoto może zaboleć.

Co się dzieje ze złotem? Na początku września złoto przełamało roczną linię wsparcia, poprowadzoną po dołkach z przełomu roku i maja/czerwca. Następnie pękła pozioma linia potencjalnego wsparcia na majowo-czerwcowym dołku. Ruch jest kontynuowany, a przy tym wyjątkowo klarowny i pozbawiony większych odbić, co pozwala dość przyjemnie zarabiać na krótkiej pozycji.


Złoto (AU/USD).

Dlaczego złoto tanieje? Wielu inwestorów, obawiających się eskalacji ukraińskiego konfliktu albo tendencji rządów do niekontrolowanej emisji pieniądza, próbuje w złocie szukać bezpiecznej przystani. Niestety, praktyka pokazuje, że Ukraina "jest już w cenach", a w polityce monetarnej działalność rządów zakłóca mechanizmy gospodarcze tak skutecznie, że mamy jednoczesną deflację i coś na kształt inflacyjnej hossy na akcjach (USA, dzięki taniej forsie z FED-u, biją historyczne rekordy). Można kwestionować sens kierunku, w jakim zmierza rynek, ale póki co, pieniądze płyną wartkim strumieniem gdzieś indziej, a na złocie trwa ewakuacja, z którą nie warto się spierać.

Co będzie dalej? Dość oczywistym (strach pomyśleć, czy nie zbyt oczywistym) przystankiem wydaje się poziom ~$1182 za uncję, jako minimum z ostatniego Sylwestra i jednocześnie minimum z połowy ubiegłego. Przy mądrym wykorzystaniu forexowej dźwigni udana podróż w te rejony cenowe może jeszcze przynieść krociowe zyski.

Złoto (AU/USD). Interwał dzienny.

A nie zdziwiłbym się, gdyby nie był to koniec. Wiara w złoto jest ogromna. Pomimo fatalnej sytuacji technicznej (w perspektywie lat widać trójkąt zniżkujący, który zapowiada kontynuację spadków), wiara w złoto jest w narodzie nadal silna, co każe zastanowić się, czy - po latach złotego szaleństwa, punktach skupu w marketach, artykułach w "Przyjaciółce" - nie czeka nas prędzej czy później nurkowanie w kierunku klasycznej paniki.

Poniżej poziomu ~$1182 za uncję zieje przepaść, w której trudno dopatrywać się sensownych wsparć (bo trudno za takie uznać linie wieloletniego trendu wzrostowego przebiegające gdzieś w rejonie 600 dolarów). Jeśli przejdziemy ten poziom, może być naprawdę ciekawie...

środa, 17 września 2014

Pękają opory - spółki wybijają nowe maksima

Wbrew wszelkiej logice i na przekór napiętej sytuacji na świecie, na polskiej giełdzie widać ostatnio oznaki siły. Kilka spółek uporało się z poziomami, które skutecznie zatrzymywały je przez ostatnie miesiące.

Linię oporu w rejonie ~85zł przebił Alior [ALR]. Czekałem na to wyjście, obserwując formującą się flagę, ale, prawdę mówiąc, liczyłem na nieco silniejszy impet po przełamaniu bariery podaży...

Alior [ALR]. Dwie sesje powyżej oporu, który trzymał kurs od kwietnia.


Efektownym, półtoraprocentowym skokiem przeskoczyła poziom oporu również Giełda Papierów Wartościowych [GPW], zamykając dzisiejszą sesję powyżej poziomu ~36,65.

GPW [GPW]. Interwał dzienny. Dziś padł półroczny opór.


Na historyczne maksima wyrwał się kurs spółki Kęty [KTY], choć dziś to ewidentnie oferta dla tych, którzy wierzą w wielką hossę i nie boją się kupić drogo, żeby sprzedać drożej.

Kęty [KTY]. Interał miesięczny. Historyczne maksima.


Poziom ~6,00 zaatakował skutecznie Serinus [SEN], stając przed szansą zakończenia paroletnich spadków. Uwaga - SEN to nic innego, jak poczciwy, dawny Kulczyk Oil Ventures [KOV].

Serinus [SEN]. Interwał dzienny. Będzie atak na linię trendu spadkowego?


Ubiegłoroczne maksima pokonał kilka sesji temu Sanok [SNK], wychodząc w rejon historycznych maksimów.

Sanok [SNK]. Interwał dzienny.


W ładnym stylu na historyczne maksima próbuje wyrwać się także kurs Dębicy [DBC]. Po nakreśleniu formacji przypominającej spodek, kurs konsoliduje się od kilku sesji tuż pod oporem w rejonie 102,40 (maksima z grudnia ubiegłego roku).

Dębica [DBC]. Interwał dzienny.


W podobnym, kluczowym rejonie zaparkował kurs Grajewa [GRJ]. Na pokonanie czeka opór w rejonie maksimów z ubiegłorocznego listopada, ~34,20.

Grajewo [GRJ]. Interwał dzienny.

Czy to pierwsze jaskółki hossy? Sytuacja na indeksie małych spółek, WIG250, pokazuje, że coś jest na rzeczy. Zasięg najbliższej korekty powinien wiele wyjaśnić, wyznaczając jednocześnie ramy nowemu trendowi.

WIG250. Interwał dzienny. Pierwsze jaskółki hossy?

Jak Wasze odczucia z rynku? Czy to poważniejsza zmiana sentymentu, czy tylko iskra entuzjazmu w męczącym trendzie bocznym? 

niedziela, 14 września 2014

Oscylator świecowy #2: zostańmy przy Bollingerze

Dalsza zabawa z przełożeniem obserwacji świec na uśrednione, uporządkowane podejście dłuższe niż kilka sesji, nie przyniosła niestety spodziewanego efektu. Pamiętajmy jednak, że istnieje już kilka narzędzi, które sprawdzają się nieźle w tej kwestii.

Przypominam, że zabawa opisana przed kilkoma dniami (Oscylator świecowy #1: a może by tak?...) opierała się na obserwacji, że długie knoty japońskich świec oznaczają często zmianę kierunku rynku. Prawidłowość, której szukam zwykle w formacjach młotów i spadających gwiazd występujących na pojedynczych sesjach, wydaje się nie przekładać na kilka sesji. Jeśli się nad tym zastanowić, to w sumie logiczne. Skoro rynek ma dynamicznie zawrócić, nie powinien kilkukrotnie rysować cienia i testować danego rejonu. Liczyłem jednak, że cienie pokazują jakąś niepewność rynku przez kilka dni i być może wyprzedzą swing cenowy.

Zmiana SP500 na inne instrumenty nic tu jednak nie zmieniła:  

FW20 w 2014 vs "oscylator świecowy"

Warto zwrócić uwagę, że pomiar cieni świec to w praktyce nic innego jak pewna wariacja zwykłego pomiaru zmienności rynku. Istnieją całkiem liczne wskaźniki, które pozwalają mierzyć zmienność i podejmować na jej podstawie decyzje inwestycyjne. W ruchu bocznym, w którym polskie indeksy kręcą się od roku, nieźle sprawdzają się np. wstęgi Bollingera - proste narzędzie oparte na średniej ruchomej i odchyleniu standardowym - poniżej na mWIG40:




czwartek, 11 września 2014

Oscylator świecowy #1: a może by tak?...

Japońskie świece to jeden z najlepszych wynalazków giełdowej analizy. Przejrzyste, proste, a jednocześnie naładowane danymi (w jednym obrazku pokazują kierunek rynku, "kolor" sesji, wielkość zmiany i rozpiętość śródsesyjnych wahań). Z natury rzeczy formacje świecowe odnoszą się jednak do maksymalnie trzech sesji. A gdyby tak spróbować rozszerzyć ich interpretację i zbudować na nich jakiś oscylator?

Pomysł pojawił się przypadkiem. Szukam czasem na rynku prawidłowości i formacji, podpierając się arkuszem kalkulacyjnym. Tym razem sięgnąłem po niego w poszukiwaniu zjawiska, które zwie się "długim cieniem świecy".

Drobne zastrzeżenie - nie reprezentuję szczególnie ortodoksyjnego podejścia do analizy technicznej, ale niektóre zjawiska widoczne na wykresach w dość oczywisty sposób oddają charakter rynku. Jednym z takich zjawisk są długie cienie świec. Jeśli rynek ustanawia maksimum (lub minimum), a następnie wycofuje się, zostawiając na dziennym wykresie świecowym długie cienie, jest to dla mnie bardzo czytelny znak odwrócenia kierunku na rynku.

Lipcowy nieudany atak podaży na FW20.
Arcyczytelny sygnał odwrócenia trendu.

Ostatnie kilka sesji na FW20.
Niewielka zmienność, relatywnie długie cienie. Niepewność?

W okresach niepewności długie cienie występują czasami na kilku sesjach z rzędu. Patrząc na same wartości otwarcia i zamknięcia nie widać zmienności, ale długie cienie pokazują czasem duże wahania na rynku. Zacząłem się zastanawiać, czy długość cieni w kolejnych sesjach układa się w jakąś prawidłowość? Czy poza wymową pojedynczej sesji, dałoby się wydestylować jakieś wskazówki z długości cieni w dłuższym okresie? Czy sekwencja dłuższych górnych cieni uprzeda może atak podaży (a dolnych, analogicznie, popytu?)?

Jako że miałem akurat na warsztacie amerykański indeks SP500, obliczeń dokonałem na próbce notowań tego indeksu z 2014 roku, na interwale dziennym. Dla każdego dnia zmierzyłem punktową wysokość świecy, a następnie policzyłem udział cieni w jej wysokości. Podejrzewałem, że świece będą miały relatywnie dłuższe korpusy w okresach zdecydowanego, kierunkowego ruchu, a dłuższe cienie w punktach zwrotnych wykresu. Żeby z szumu wyłowić tendencję (innymi słowy "wygładzić wykres"), policzyłem dla każdego dnia średnią 10-dniową. Oto efekt:

SP500 vs średnia 10-dniowa z "cieniowatości" dziennej świecy

Wygląda na to, że korelacja nie jest zbyt oczywista albo nie ma jej wcale. Sprawdziłem jeszcze, jak by to wyglądało, gdyby patrzeć wyłącznie na dolne knoty (czyli sknocone wypady podaży;)...

SP500 vs średnia 10-dniowa z długości dolnego cienia dziennej świecy


...oraz knoty górne, czyli ataki popytu, które nie zostały potwierdzone wysokim zamknięciem i mogą oznaczać wzmożoną dystrybucję:

SP500 vs średnia 10-dniowa z długości górnego cienia dziennej świecy

Cóż, okazuje się, że przy tych parametrach pomiar nie wygląda sensacyjnie. Nawet tam, gdzie widać pewną korelację (początek roku), ruch mojej "knotowej" (sknoconej?) średniej raczej potwierdza kierunek rynku, a z pewnością go nie wyprzedza.

Widać też jednak, że wykres SPX za ostatnie miesiące wieje nudą i jest wyjątkowo niewdzięcznym poligonem dla jakichkolwiek testów. Przy okazji kolejnego wpisu spróbuję więc nałożyć obliczenia na dane innego indeksu (rodzime WIGi wydają się dobrym kandydatem) oraz spróbować stuningować nieco algorytm średniej, żeby zasłużył na szumne miano oscylatora. Może należałoby nałożyć linie wykreślone dla cieni dolnych i górnych? A może długość cienia liczyć nie względem wysokości danej dziennej świecy, dla bezwzględnie? Zobaczymy.

Do przeczytania!

czwartek, 4 września 2014

Przepraszam, czy są jeszcze bilety na ten pociąg?

WIG20 wystrzelił w górę i zostawił niedowiarków daleko w tyle. Ten pociąg już odjechał i nie ma co próbować go gonić. Skoro jednak jest tak byczo - warto poszukać spółek, które wystrzał w górę mają ciągle przed sobą...

Po zaliczeniu podwójnego dna na początku sierpnia, WIG20, z okolic kilkuletniej linii wsparcia, wystrzelił w górę i w kilku skokach odrobił 250 punktów. Mam wrażenie, że wielu inwestorów nie zdążyło na czas obrócić pozycji albo dostało po tyłku, grając kontynuację spadków i próbując łapać górki. Teraz oczywiście wszyscy stają prze dylematem - gonić pociąg czy próbować zgadywać kolejną górkę, ryzykując stratowanie przez rozpędzone byki...


WIG20. Kierunek 2635 czy pułapka na byki?

WIG20. Zmora niedzielnych inwestorów - 250-punktowy wystrzał w paru sesjach, które łatwo przespać.

Przyznaję, że liczyłem dziś na piękną spadającą gwiazdę, która elegancko zamknie indeks poniżej tegorocznych maksimów (~2527) i odda inicjatywę misiom, mającym parę zgranych już nieco, ale ciągle silnych kart, jak choćby Ukraina, ISIS, deflacja, stygnąca ChRL czy swojskie sypanie papierami przez OFE etc. Wygląda jednak na to, że gramy coś zupełnie innego (QE by ECB?), więc nie pcham się na razie z palcami w drzwi i czekam na dalszy rozwój wypadków.

Popatrzmy w tym czasie na rynek akcji. Przez ostatnie parę tygodni miałem poważny problem ze znalezieniem papierów, które prezentowałyby jakiś sensowny układ techniczny. Czekałem raczej na sygnały odwrócenia niekorzystnych trendów. Tymczasem rynek wydaje się robić mi na złość. Zamiast formacji odwrócenia trendu, pod które można by zagrać, ostatnie sesje przyniosły - tak jak na WIG20 - galopujące wzrosty, które w parę sesji zostawiły spóźnialskich na peronie.

Wobec tego, zamiast poszukiwań pierwszych jaskółek wzrostów, płynnie przechodzimy do poszukiwania spóźnialskich spółek z WIG30 i WIG50, które nie zdążyły jeszcze wystrzelić w górę i mogą potencjalnie rosnąć, jeśli indeks będzie kontynował marsz na północ.

Na początek - GrupaAzoty [ATT]. Po fali dynamicznych, wiosennych wzrostów kurs konsoliduje się w strefie między ~70 a ~80zł. Co ciekawe, linie wsparcia i oporu w rysowanym trójkącie zbiegają się z liniami kreślonymi po maksimach i minimach z ostatniego roku (obrazek poniżej), co może dodatkowo zwiększyć skalę spodziewanego ruchu.

GrupaAzoty [ATT]. Interwał dzienny.

Z oporem w rejonie 11zł mierzy się OrangePL [OPL]. Atak z lutego zakończył się wyrysowaniem spadającej gwiazdy i kilkumiesięcznym ruchem bocznym. W obecnym podejściu pod poziom oporu dopatrywać się można dużo bardziej byczej formacji flagi. Niepokoi tylko długość trwania obecnego postoju oraz wskaźniki rozgrzane dwumiesięcznymi wzrostami.

OrangePL [OPL]. Interwał tygodniowy.

OrangePL [OPL]. Interwał dzienny.

W przypadku CDProjekt [CDR], kurs od początku roku zamyka się w dużym, zwężającym się trójkącie. Przejście bariery ~16zł otwierałoby drogę do ataku na wieloletni rekord ustanowiony w styczniu (~18zł), a następnie - biorąc pod uwagę spekulacyjny potencjał tej spółki - w zasadzie sky is the limit ;)

CDProjekt [CDR]. Interwał dzienny.

CDProjekt [CDR]. Interwał dzienny.

Niewykluczone, że na przełomie lipca i sierpnia, przy zwiększonym wolumenie, obserwowaliśmy zakończenie gwałtownej korekty (ponad 30%) kursu spółki IntegerPL [ITG]. Zejście poniżej wsparć w psychologicznie ważnym rejonie ~200zł mogło być standardowym odpaleniem stop-lossów przed zmianą trendu i rozpoczęciem akumulacji.

IntegerPL [ITG]. Interwał dzienny, ~3 lata.

IntegerPL [ITG]. Interwał dzienny, ~1 rok.

Ogólne wrażenia z przeglądu spółek nie są jednoznaczne - w zachowaniach poszczególnych papierów można dopatrywać się argumentów zarówno za budzącą się hossą, jak i za kontynuacją marazmu. Odkładając jednak na bok profetyczne zapędy - o ile sam WIG20 sprawia wrażenie nieracjonalnie rozgrzanego i oczekującego korekty, wśród poszczególnych spółek znów pojawiają się sytuacje techniczne, pod które można próbować zajmować długie pozycje.

Krociowych zysków!