wtorek, 9 grudnia 2014

AUDNZD. Okazja na antypodach?

Na lokalnym podwórku dzieje się sporo ciekawe, ale w poszukiwaniu okazji inwestycyjnej zaniosło mnie dziś na antypody. W ciekawym miejscu znalazła się egzotyczna para walutowa AUDNZD.

Kurs dolara australijskiego (AUD) do nowozelandzkiego (NZD) nie jest może szczególnie popularny wśród polskich inwestorów, ale dziś wyjątkowo warto zerknąć na drugi koniec świata. Technicznie zaparkowaliśmy w miejscu, z którego względnie łatwo otworzyć pozycję z sensownym współczynnikiem zysku do straty.

Moją uwagę przyciągnęła konsolidacja na dnie kanału wzrostowego na wykresie dziennym. Wsparcie na 1,075 na razie trzyma, ale dłuższy postój przy minimach daje nieco do myślenia. Szczególnie, że wcześniej kurs trzykrotnie naruszał górne ograniczenie kanału wracając ostatecznie na południe i zostawiając za sobą ślad w postaci formacji wyglądającej na ewidentną porażkę byków - potrójny szczyt.

AUDNZD. Interwał dzienny. Triple top i zjazd na dno kanału. Co dalej?

Brak dynamicznego odbicia, na które czekałem, dał mi nieco do myślenia - nie jestem już przekonany, że wracamy do wzrostów do poziomu przynajmniej 1,091. Zamiast tego dałem krok wstecz i spojrzałem na wykres w interwale tygodniowym. Z tej perspektywy obecne poziomy jawią się jako niezła okazja do złapania o wiele szerszego ruchu. Jesteśmy przy dolnym ograniczeniu nieomal podręcznikowej formacji kontyntynuacji trendu a wyjście dołem może uruchomić sporą lawinę.


AUDNZD. Aussie kiwi w interwale tygodniowym - będzie kontynuacja spadków?

wtorek, 2 grudnia 2014

Co słychać u naszych sąsiadów?

Krótki rzut oka na indeksy naszych sąsiadów. Niemiecki DAX walczy z oporami na maksimach, rosyjski RTS wypadł dołem z kanału spadkowego, zwiastując być może ekonomiczny Armageddon...

Niemiaszki wyrównują właśnie rekordy z połowy roku, ustanowione w rejonie magicznych 10.000 punktów. Poniżej dość artystyczna wizja. Ten quasi-kanał stał się potrzebny, kiedy DAX bezczelnie przekroczył wrześniowe szczyty i tym samym zepsuł mi koncepcję rychłej korekty ;) Nie stawiam zwykle wiele na odwrócenie trendu, ale rynek jest tak wygrzany, że naprawdę nie wierzę w kolejną falę wzrostów. Może jeszcze nabijemy nowe rekordy, ale tylko po to, żeby potem pogonić byczki na południe.

DAX. Marzenie traderów - wcześniej leciał jak kamień, teraz leci jak rakieta.

Na spadki zanosi się też na Wschodzie, tyle że tam, zamiast chłodzenia wzrostów, mamy kanał spadkowy, który okazał się nie dość głęboki, żeby pomieścić perspektywy rosyjskiej gospodarki. Po raz drugi indeks RTS zamyka się poniżej kanału spadkowego. Poprzednio nastąpił powrót z dynamicznym wystrzałem aż do górnego ograniczenia kanału. Jak będzie tym razem? Zobaczymy.

RTS. Kanał spadkowy to za mało - rosyjska giełda urwała dziś dno.

Fajerwerki na złocie i srebrze - co dalej?

Ostatnie dni przyniosły rzeź misiów na złocie. Nie przejmując się analizą techniczną, po mocno spadkowym piątku, złoto wystrzeliło w górę, zmieniając cenę w czasie poniedziałkowej sesji o niemal 80$! Skoro kurz opadł - popatrzmy, co dalej.

Sądziłem, że stratowane poziomy wsparcia i oporu uniemożliwią na jakiś czas sensowne czytanie wykresu złota. Obrazek poniżej pokazuje jednak, że linia oporu poprowadzona po szczytach z ostatniego półrocza nadal pozostaje w grze. Pozioma linia w okolicach $1180 to z kolei podstawa wielomiesięcznego trójkąta zniżkującego, z którego złoto wyszło dołem, ale z którym jakoś nie może się rozstać.

GOLD. Złoto walczy z linią trendu spadkowego.

Scenariusz bazowy na najbliższe parę dni to uspokojenie nastrojów i konsolidacja między tymi dwoma poziomami, a potem - jedziemy dalej. W którą stronę? Tej odpowiedzi warto poszukać na srebrze...

Srebro od dłuższego czasu zachowuje się słabiej od złota. Korelacja między obydwoma metalami ciągle jest jednak spora, więc dla mnie AG stanowi cenną wskazówkę odnośnie przyszłego zachowania AU. Dotychczas było tak, że jeśli srebro naruszało jakieś wsparcia - niebawem przebijało je również złoto.

Jak widać na poniższym wykresie, poniedziałkowy rajd rozegrał się również na srebrze - tu jednak rynek nie zdołał sforsować linii oporu na poziomie ostatiego dołka. Wykres wygląda dość niedźwiedzio. Powrót do spadków oznaczałby zapewne nowe minima - a te prędzej czy później pociągną w dół również nieco bardziej leniwe złoto...


SILVER. Rajd na srebrze nie przeskoczył oporów AT.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Niespokojnie za Oceanem

Na rynkach zrobiło się niespokojnie. Wygląda na to, że równomierny marsz amerykańskich indeksów dobiega końca - po chwili postoju wchodzimy w korektę.

Wielu inwestorów czekało na ten ruch. Amerykańskie indeksy, po ustanowieniu nowych szczytów, wytraceniu dynamiki ruchu wzrostowego i kilku dniach ograniczonej zmienności - ruszyły w dół. Trudno dziś oczywiście przewidywać zasięg tego ruchu, natomiast zrobiło się ewidentnie niespokojnie, co widać także po poziomach zmienności na rynkach surowcowych.

S&P500. Pora na korektę?

Na indeksach znów widać dywergencje - wskaźniki nie potwierdzają wzrostów. Trochę tylko szkoda, że nie mamy do czynienia z bardziej klarownym nowym szczytem, który dotychczas niezwykle skutecznie przewidywał spadki i pozwalał też wygodniej zająć krótką pozycję. Tak czy inaczej - robi się niedźwiedzio.

Pierwszy cel ewentualnej korekty na S&P500 to wrześniowe szczyty w rejonie 2015-20