niedziela, 16 października 2016

Spektakularny ORGR na wykresie ropy

Ropa znalazła się w miejscu, z którego lada moment wystartuje do lotu. Warto trzymać rękę na pulsie. Zerknijcie. 




RGR po wzrostach i ORGR po spadkach to jedne z moich ulubionych formacji. Często wynagradzają gracza zdecydowanym ruchem cenowym, który pozwala na relatywnie szybkie i bezpieczne zamknięcie pozycji i zainkasowanie zysku.

Jest w tym tylko jeden haczyk - tej formacji nie należy zgadywać. Wykresy są pełne niezrealizowanych RGR, które czasem tworzą nawet sekwencje kilku coraz wyższych RGR-ów. Właściwa strategia to wejście (najlepiej automatyczne) w momencie, kiedy pęka wsparcie/opór na linii szyi. Falstart bywa srodze karany.

Na ropie mamy teraz - w preferowanej przeze mnie dłuższej perspektywie - efektowną formację odwróconej głowy i ramion (ORGR) z prawie idealnie poziomą linią szyi na poziomie $50 (ta okrągła liczba dorzuca też do całej sytuacji swoje psychologiczne, techniczne znaczenie).

W razie sforsowania tego oporu, spodziewałbym się następnego przystanku tuż powyżej $60, czyli o niebagatelne dla forexowych graczy 10 dolarów wyżej. Pamiętajcie tylko, że dopóki szyja trzyma - formacja się nie liczy!

Miedziany trójkąt

Mamy za sobą parę lat taniejącej miedzi, a wygląda na to, że to być może nie koniec. Zapowiada się większy ruch - odbicie czy kolejna spadkowa fala? 




Od około roku notowania miedzi zamykają się w zwężającym się trójkącie. Formacja z zasady powinna preferować kontynuację trendu, choć na wyprzedanym rynku można się obawiać również mocnego odbicia w górę.

Tak czy inaczej - wyjście z ram trójkąta powinno poskutkować bardziej znaczącym ruchem z tysiącdolarowym (wg przedstawionej na wykresie skali) zasięgiem.

Jak widać na większym zbliżeniu, po dwóch czarnych świecach z ostatnich dni, rozstrzygnięcie może przyjść już niebawem, po dotarciu do rejonu $4600. W zależności od przyjętej strategii (gra na odbicie lub próba zajęcia krótkiej pozycji na ewentualnym wodospadzie), zachowanie kursu w tym tygodniu będzie kluczowe.



I słowo ode mnie - od pewnego czasu rzadziej siadam przed komputerem i blog zamarł na kilka miesięcy. Nadal obserwuję rynki, nie mam jednak czasu, aby o tym pisać. Jeśli mam nadal dzielić się obserwacjami, to tylko w takiej formie - krótkich wpisów z wykresami z mobilnych narzędzi. Mam nadzieję, że publikowane tu spostrzeżenia i rady, mimo zubożonej formy, nadal będą stanowić dla Was pomoc i inspirację. 

Uważajcie na siebie, październiki na rynkach bywają burzliwe!