środa, 20 czerwca 2012

Tanie futuresy w AmerBrokers


4,90zł za kontrakt terminowy FW20. Brzmi nieźle, prawda? Związane z indeksem WIG20 futuresy są w Polsce bardzo popularnym narzędziem day traderów. Zapewniają świetną płynność i niskie koszty transakcyjne. A w ofercie AmerBrokers kontrakty wyglądają jeszcze atrakcyjniej. Gdzie są haczyki?

AmerBrokers to raczej mało znany dom maklerski należący do DZ Bank Polska. Mówi się o jego możliwej sprzedaży i być może to jest właśnie przyczyną prób przyciągania klientów niskimi prowizjami. Flagową atrakcją jest cena kontraktu FW20 równa 4,90zł. To odczuwalnie niżej niż średnia rynkowa. Nieliczne biura skłonne są zejść z prowizją do 5zł, ale jedynie dla klientów generujących spore obroty i zwykle w przypadku day tradingu (niższe prowizje dla pozycji otwieranej i zamykanej w czasie jednej sesji). AmerBrokers jako jedyny DM oferuje w tej chwili tak niską prowizję niezależnie od poziomu aktywności na rynku, a nawet niezależnie od czasu trzymania otwartej pozycji.

Ciekawie wyglądają też prowizje na rynku kasowym. Daytrading na rynku akcji kosztuje zaledwie 0,20%, a prowizja dla graczy o dłuższym horyzoncie inwestycyjnym – 0,35%. Co istotne – minimalna kwota prowizji to zaledwie 2zł, co stanowi chyba rynkowy ewenement (konkurencja "maklerów dla mas" typu mBank czy Alior nie schodzi poniżej 3zł). Prowizje dla konktraktów na akcje i waluty (odpowiednio 2,90zł i 0,29zł) też nieznacznie przebijają konkurencję. Nie bez znaczenia jast brak opłaty za prowadzenie rachunku.

Najważniejsze pozycje z aktualnej tabeli opłat i prowizji DM AmerBrokers.


Dostęp do notowań GPW kosztuje 0zł w przypadku jednej oferty, ok. 80,10zł dla 5 ofert i ponad 158,25zł za pełen arkusz. Z informacji, które udało mi się uzyskać, AmerBrokers oferuje dwa uruchamiane z poziomu przeglądarki internetowej java'owe narzędzia do obserwacji rynku i analizy technicznej – poczciwy ISPAG oraz IntraTerm Pro (narzędzie tego samego producenta).

Jakie są wady AmerBrokers? Przede wszystkim środki na rachunku są tylko śladowo oprocentowane (a do 50.000 nie są oprocentowane wcale). Trzeba się też liczyć z kosztami wyciągania środków z AmerBrokers – internetowy przelew zewnętrzny z rachunku kosztuje bowiem 3zł. Pewną niedogodnością może też być sposób zakładania rachunku – AmerBrokers wymaga albo wizyty w jednej ze swoich nielicznych placówek, albo odbierania i odsyłania podpisanej umowy pocztą.

Kiedy więc warto? Oferta wydaje się bardzo atrakcyjna głównie dla aktywnych graczy. Koszt prowizji na futuresach jest w AmerBrokerze niższy niż ruch indeksu o jeden punkt (!), a prowizja 0,20% dla akcji w DT również wygląda ciekawie. Jednocześnie brak wymagań dotyczących obrotów sprawia, że może to być ciekawa propozycja dla początkujących albo niedzielnych graczy. Zaawansowanym i aktywnym może jednak zabraknąć zaawansowanych narzędzi i dostępu do innych rynków...

2 komentarze:

  1. Przenioslem do nich rachunek i jest ok, jesli nie jest sie nastawionym na fajerwerki. Przy obecnej zmiennosci tak niskie prowizje to zdecydowany plus, niezaleznie od czestosci zawierania tranzakcji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak długą będą w stanie utrzymywać tak niskie stawki - szczególnie w kontekście niskich obrotów na rynku, które mogą wymusić u brokerów sięgnięcie do kieszeni klientów...

      Usuń