Giełda nie rozpieszcza ostatnio inwestorów - na wielu spółkach wzrosty przeszły w trendy boczne lub spadki i znalezienie sensownych sygnałów kupna wydaje się coraz trudniejsze. Na szczęście nie samymi akcjami giełda stoi. Zerknijcie na kukurydzę.
Nie wchodząc zanadto w szczegóły - przez ostatnie półtora roku ceny kukurydzy spadły z $8 za buszel latem 2012 do $4 w ostatnich miesiącach. Od lutego widać jednak objawy potencjalnego odwrócenia trendu. Na wykresie wyrysowała się wyjątkowo zgrabna formacja spodka:
Patrząc na wolumen i naciągając nieco interpretację jego zmian, można wręcz nazwać tę formację podręcznikowym spodkiem - wszak pewien wzrost wolumenu daje się odnotować. Brakuje może w tym spodku uszka, czyli korekty przed próbą wyjścia w górę, ale i tak fenomen wydaje się wart uwagi. Wykres aż się prosi o zamknięcie luki w rejonie ~$6,25.
Wnikliwi mogą poszukać w sieci fundamentalnych uzasadnień (acz podchodziłbym nich z dystansem, analitycy są w stanie post factum dopisać teorię do ruchu w dowolnym kierunku). Mi w zasadzie wystarcza to, co widzę na wykresie plus fakt, że w ostatnich latach kukurydza nie rozpieszczała farmerów stopami zwrotu i mamy obecnie znaczące tąpnięcie w areałach nią obsiewanych. Klasyczne czynniki podaży i popytu mogą więc wystarczyć, żebyśmy doczekali się odwrócenia trendu i wzrostów.
Marcowa konsolidacja miała szansę zakończyć się dziś, po wynikach ogłaszanych przez U.S. Department of Agriculture (wypadły byczo). Czy ta efektowna biała świeca zostanie potwierdzona - zobaczymy niebawem.
Gdyby ktoś chciał inwestować z poziomu GPW - rozsądnym rozwiązaniem wydają się certyfikaty Raiffeisena RCCORAOPEN. Ruch na nich jest bliski zeru, ale płynność utrzymuje animator. Szkoda, że dość słono sobie za to liczy (szeroki spread), choć przy grze na wyjście z tak szerokiej formacji spodka, może mieć to znaczenie drugorzędne. Specyfikacja instrumentu poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz