Czy zdajecie sobie sprawę, że w 2022 roku na GPW nie zadebiutowała żadna nowa spółka? Warszawski parkiet zaliczył 8 debiutów, ale były to wyłącznie przejścia z rynku alternatywnego.
Normalnie można by – kontrariańsko – uznać to za potencjalnie dobry znak. Wszak gorzej już prawie być nie może. Jeśli jednak zerkniecie na ostatnie kilka lat – zobaczycie, że to raczej nie anomalia, ale niepokojący trend. Od kilku lat GPW zalicza po kilka debiutów rocznie (z nieco lepszym rokiem 2021, kiedy było ich kilkanaście).
To, czego w tabelcie nie widać, to też sporo dobrych spółek, które zostały wycofane z parkietu, bo po prostu tak było wygodniej właścicielom, dla których warszawska giełda przestała być sensownym źródłem korzyści i kapitału.
Rok | Debiuty | Debiuty nowych spółek |
2005 | 35 | 35 |
2006 | 38 | 38 |
2007 | 81 | 81 |
2008 | 33 | 32 |
2009 | 13 | 12 |
2010 | 34 | 26 |
2011 | 38 | 32 |
2012 | 19 | 17 |
2013 | 23 | 17 |
2014 | 28 | 18 |
2015 | 30 | 17 |
2016 | 19 | 12 |
2017 | 14 | 8 |
2018 | 7 | 5 |
2019 | 7 | 1 |
2020 | 7 | 5 |
2021 | 16 | 12 |
2022 | 8 | 0 |
Czy to uklepywanie dna po kończącym się okresie słabości? Czy może raczej zwiastun zmierzchu polskiej giełdy i braku pomysłu na jej konkurowanie z nowymi, konsolidującymi się i mającymi o wiele lepszą ofertę, rywalami?