piątek, 18 września 2015

Amerykańskie byki w pułapce?

Jeden obraz wart bywa tysiąca słów. Zerknijcie na formację, jaką narysował amerykański indeks S&P500. Co to takiego jeśli nie pułapka na byki? Wybicie górą, które rynek zanegował i zaczynamy spadać. Czy czeka nas realizacja formacji i zjazd o kolejne 200 punktów w dół?


US500. Interwał 4-godzinny. Bykom przytrzasnęło kopytka?

Aha, bym zapomniał. Prospadkową wymowę ma również indeks szerokiego rynku - Russell 2000. W ostatnich tygodniach pękła tam linia wsparcia kilkuletniego trendu wzrostowego. W zeszłym tygodniu bykom udało się wrócić nad kreskę, ale zamknięcie nastąpiło już praktycznie na niej. Jeśli osuniemy się teraz w dół, to odbicie należy odczytać jako techniczny powrót do przebitego wsparcia i zapowiedź kontynuacji spadków.



US2000. Interwał tygodniowy. Trend wzrostowy się sypie.

Celowo abstrahuję od tego, co robi (i czego nie robi) Yellen i FED. Już dawno doszedłem do wniosku, że nie wiem, czego oczekują rynki, nie wiem, co jest już w cenach a pod co dopiero zagramy, nie wiem, czy decyzje FED mają sens czy nie, więc nie oceniam, nie analizuję i nie zgaduję. Skupiam się na tym, co mówi rynek - a mówi wykresami, rzecz jasna.

poniedziałek, 14 września 2015

Zaproszenie na kawę - na razie tylko dla byków

Konia z rzędem temu, kto potrafi nazwać formację rysowaną aktualnie przez kawę. Po dynamicznych spadkach w drugim półroczu 2014, ostatnie kilka miesięcy to dalsze osuwanie się, choć już w wolniejszym tempie. Przeciwko trendowi się niby nie grywa, ale jeśli ktoś chce załapać się na wzrosty, to - teraz!

Niestety, dynamika odbicia od linii wsparcia nie jest jakoś szczególnie imponująca, więc na miejscu byków zachowałbym elementarną ostrożność. Faktem jest jednak, że - po pogłębieniu dołków i sięgnięciu poziomów niewidzianych na tym rynku od roku - mamy powolne odbicie, które otwiera perspektywę na zagranie z niezłą relacją potencjalnego zysku do straty (jesteśmy blisko wsparcia, więc w grę wchodzi dość ciasny stop-loss).


COFFEE. Interwał dzienny.

Wariant dla misiów zakłada ustawienie się z odroczonym zleceniem sprzedaży poniżej linii wsparcia i liczenie na to, że aktualna konsolidacja w wąskim zakresie skończy się pęknięciem linii wsparcia i solidnym nurkowaniem.