Trudno oprzeć się wrażeniu, że obrót spraw zaskoczył
wszystkich. W drugiej połowie maja WIG20 zszedł na roczne minima i pogłębił
dołek z września ubiegłego roku, sięgając 2009 pkt. Brak efektownego odbicia
wprowadził chyba w błąd obydwie strony rynku. Byki czekały z zakupami na fazę
paniki i zejście poniżej magicznej granicy 2000 punktów, a pewne swego niedźwiedzie
niespecjalnie spieszyły się do ataku. Czarna świeca i -1,83% z 5 czerwca
zapowiadały przejście do nieuniknionego etapu nurkowania.
Problem w tym, że rynek rzadko podąża ścieżką, której wszyscy
oczekują. W środę przed Bożym Ciałem WIG20 wystartował z poziomu 2058 i dynamicznie
ruszył w górę, nie dając graczom chwili wytchnienia i osiągając w ciągu 4 sesji
poziom 2200. W ciągu paru dni niedźwiedzie dostały srogie lanie (uciekając,
podkręcały tempo wzrostów), a byki – ani jednej chwili wyraźnej korekty, żeby
zająć korzystnie pozycję (a goniąc uciekające zyski, nie pozwalały na korektę). Byliśmy więc
świadkami widowiskowego rajdu, na którym zarobili pewnie nieliczni.
Stoimy teraz w ciekawym miejscu. Dynamiczne wzrosty nie
tylko zanegowały wybicie dołem z kanału spadkowego, ale szybko pokonały
szerokość kanału i doprowadziły indeks w rejon jego górnej bandy (a, zależnie
od metody jego kreślenia, nawet ponad nią!). Co dalej? Rozgrzany rynek prosi się
o korektę. Rajd trwał pomimo niepokojących informacji napływających z Południa –
w międzyczasie Hiszpania poprosiła o pomoc, w kolejce stanął Cypr, Włochy znów
mają problem z kosztownym rolowaniem długu...
17 czerwca odbędą się wybory w Grecji (od 2 tygodni tamtejsza
cisza wyborcza i brak sondaży uśpiły nieco ten nieśmiertelny temat) i
podejrzewam, że może jeszcze przed tą datą na rozgrzane głowy inwestorów wyleje
się kubeł zimnej wody. Dowiemy się, czy WIG20 utrzyma się w kanale spadkowym rysowanym
od lutego (tj. obroni okolice 2050) lub trendzie bocznym rysowanym od roku (tj.
obroni okolice 2000). Dopiero od siły spadków i odbicia będzie zależała
interpretacja rajdu, który budzi emocje nie mniejsze niż piłkarskie mistrzostwa...
Całkiem możliwe, że do rozliczenia serii M na kontraktach FW20 (w piątek) będzie jazda w górę, a równolegle duzi gracze obracają się na pozycję krótką na serii U. Po zmianie serii - będziemy mogli swobodnie spadać...
OdpowiedzUsuń